Zarządzanie jakością jest uniwersalne i skalowalne. Używając tych samych systemów, procesów, narzędzi możesz zarządzać jakością w różnych fabrykach z tego samego sektora, a nawet z różnych sektorów. Nieważne, czy produkujesz części do lotnictwa, czy do miksera. Możesz używać tego samego podejścia (oczywiście z lotnictwa do mikserów, nie na odwrót :D). Dlatego w latach 80 grupa FORD opracowała idealny sposób na zaawansowane planowanie jakości produktu i warto po nie sięgać, nie tylko pracując w Automotive. Czas poznać APQP.
General Motors, Ford i Chrysler to firmy, które uznaje się za pomysłodawców APQP. Już w latach 80 obie spółki miały wdrożone APQP.
Dla tych firm APQP miało zapewnić utrzymanie jednakowego standardu od fazy planowania produktu do jej seryjnego uruchomienia.
Przy coraz bardziej powiększającym się zakresie łańcucha dostaw, trudne było oczekiwać od dostawców, że w ten sam sposób podejdą do zagadnienia nowych uruchomień. Dlatego właśnie opracowano APQP.
Finalnego kształtu APQP nabrało na początku lat 90, gdzie ustalono odpowiednie kroki. Metoda jest na tyle solidna, że wzbudziła zainteresowanie innych branż takich jak lotnictwo czy przemysł RTV&AGD, ogrodniczy itd.
Obecnie aktualność APQP utrzymywana jest przez AIAG i na 2021 rok obowiązuje 4 edycja APQP, z jej 5 fazami.
Według definicji AIAG, APQP jest standardowym procesem, który obejmuje krytyczne zadania od momentu koncepcji produktu do seryjnej produkcji. Celem tej metody jest stworzenie planu jakości produktu dla momentu projektowania oraz wytwarzania z uwzględnieniem wymagań klienta.
APQP to pięć faz:
APQP przynosi korzyści dla OEM (klienta) i łańcucha dostaw (wykonawcy) poprzez posiadanie uporządkowanej umowy i procedury dotyczącej definicji i wymagań produktu. Zapewnia to platformę do podejmowania skutecznych i efektywnych decyzji oraz komunikacji.
Pozwala to na uniknięcie wszelkich interpretacji i nieporozumień, które mogą opóźnić produkcję, spowodować powstanie części niespełniających standardów i/lub zwiększyć koszty.
Dla producentów OEM, którzy mają do czynienia z wieloma dostawcami i ich dostawcami podrzędnymi, zapewnia to następujące korzyści:
W porównaniu z późniejszymi etapami, takimi jak eksploatacja i wsparcie, gdzie koszt korekty jest znacznie wyższy.
Pierwsza faza projektu. Z mojej perspektywy najistotniejsza. Jeżeli źle zaczniemy, to będzie bardzo trudno dobrze skończyć. W tej fazie celem jest zrozumienie wymagań klienta co do produktu i przełożenie tego na planowanie projektu produktu.
Niezbędne jest bardzo dobre zrozumienie wymagań klienta i spisanie go używając standardowych narzędzi.
Metodologia APQP określa wejścia i wyjścia dla każdej fazy. Oczywiście nie ma wymogów, aby korzystać z każdego z tych narzędzi, ale jest to świetna podpowiedź do odpowiedniego zrealizowania danej fazy.
Wejścia:
Wyjścia:
Wychodzimy z fazy pierwszej, czyli koncepcyjnej i powoli zmierzamy do realiów. Jak łatwo się domyśleć czas na projektowanie i rozwój produktu. Jak to mówią w korporacjach R&D!
Zapewnienie odpowiednich cech produktu oraz zweryfikowanie potencjalnych zagrożeń pozwala uchronić przed problemami w seryjnej produkcji.
Ta faza APQP uwzględnia również tworzenie prototypów, aby zweryfikować czy nasze założenia spełniają oczekiwania klienta (VoC).
Bardzo ważne jest, aby faza projektowa uwzględnia zdolności produkcyjne oraz możliwości stworzenia danego produktu. Nieodpowiednie podejście do tego tematu, może skutkować stworzeniem produktu, który jest „nieprodukowalny” np. nie ma dostępnej technologii, aby osiągnąć dany wymiar rysunkowy lub kształt.
Bardzo istotne z punktu widzenia jakości jest zdefiniowane w tym punkcie wymagań inżynieryjnych dla produktu. Jest to kluczowy aspekt w późniejszym zapewnieniu jakości (jakość odnosić się będzie do tych właśnie wymagań)
Wejścia (porównaj je z wyjściami z fazy I 😉 ):
Wyjścia Konstrukcji:
Wyjście APQP:
No to jesteśmy już tam, gdzie powinniśmy być… czyli na produkcji :D. Nie do końca, bo ciągle wirtualnie, ale pracujemy nad procesami produkcyjnymi i rozwojem tych projektów.
Ta faza APQP jest zwieńczeniem dwóch poprzednich. Jeżeli tutaj wychodzą klocki, to bardzo prawdopodobnie dano ciała gdzieś wcześniej.
System produkcyjny, który projektujemy musi zapewnić określone wymagania z fazy I i fazy II. Mówiąc inaczej, chcemy otrzymać produkt zgodny z wymaganiami klienta.
Wejścia:
Wyjścia:
Jedziemy na żywo… Puszczamy pierwszą partię produkcyjną (nie jest to jeszcze produkcja zatwierdzona!) i weryfikujemy czy wszystko poszło dobrze. W trakcie uruchomienia tzw. try-outu istotne jest sprawdzenie, czy nasze projekty i procesy spełniają oczekiwania rzeczywistości.
Sprawdzamy, czy założenia na wejściu przekładają się na realne wyniki procesu produkcyjnego (zdolność, powtarzalność, odtwarzalność). Co najważniejsze weryfikujemy, czy otrzymany produkt jest zgodny z wymaganiami klienta.
Wejścia:
Wyjścia:
Wydawać by się mogło, że czwarta faza to zakończenie APQP. Nic bardziej mylnego. Każdy, kto pracuje dłużej w jakości, wie, że to dopiero początek zabawy.
Bardzo ważne jest, aby utrzymać standardy na dłużej przy procesie produkcyjnym i co ważne, ciągle go doskonalić. Proces pozostawiony sam sobie zmierza w kierunku chaosu, a brak stresorów w postaci kontroli przyspiesza tę „podróż”.
Dlatego praca nad jakością procesu i produktu nigdy się nie kończy. Ukierunkowanie na doskonalenie i szukanie usprawnień pozwala uniknąć kierunku ku degradacji.
Wejścia:
Wyjścia:
Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł mamy do zaoferowania kompleksowe szkolenie z APQP w naszym serwisie szkolajakosci.pl. – Szkolenie i Konsultacje z Trenerem dostępne natychmiast Sprawdź Koniecznie.
Na koniec mam jeszcze dla Ciebie grafikę, która prezentuje całe APQP na jednej stronie :). Enjoy!!
Jeżeli przyjrzysz się bliżej APQP jest to zarządzanie jakością w pigułce, od pomysłu do seryjnej produkcji. Warto je zrozumieć i poznać nawet gdy nie posiada się tej metody w firmie. Można bardzo dużo wyciągnąć do poprawienia zarządzania jakością, a co za tym idzie jakości produktów. Mam nadzieję, że przekonałem Cię do tej metody.