Leave a Comment:
2 comments
świetny artykuł, dziękuję 🙂 najpierw SPC a później już prosta droga do Six Sigma 🙂
ReplyŻycie jest proste jak drut… Sami je sobie często utrudniamy. Nie wierzymy w metody, komplikujemy, analizujemy, nie podejmujemy działania. Życie jest cholernie proste, potrzeba w nim tylko dwóch składowych: METODY i KONSEKWENCJI. Chcesz mieć zdrowie zęby? Szczotkuj je codziennie! Chcesz zarabiać więcej? Ucz się, pokazuj i podejmuj ryzyko. Chcesz schudnąć? Jedz mniej kcal, niż potrzebujesz. Jeżeli oburza Cię ten akapit i się z tym nie zgadzasz, to przestań czytać. Znowu szukasz wymówek. Widzę, że często jest to przekładane na pracę w produkcji. Ludzie wiedzą, że są metody, które ułatwią im pracę. Rozumieją, że trzeba je zastosować… ale tego nie robią… Chcesz mieć święty spokój z jakością produkcji? Poznaj SPC – 6 zalet i wdrażaj u siebie!
SPC to metoda pozwalająca przewidzieć przyszłość jakości procesu. Tak, nie trzeba być do tego wróżką, czy wróżbitą.
Prewencyjne podejście do jakości pozwala uniknąć pojawiających się problemów. Dlaczego?
Bo reagujesz, zanim się pojawią!!! 👍
Jak to zapewnić? Poprzez śledzenie 2 wskaźników (wystarczy, ogólnie jest ich 8) i stosowanie 4 narzędzi jakości:
Wskaźniki:
Opcjonalnie są jeszcze: Pp, Ppk, Cm, Cmk (też bardziej do MSA), Cg, Cgk (to akurat do MSA)
Narzędzia jakości:
Całość trzeba poprzedzić sprawdzeniem systemu pomiarowego – MSA.
O co tutaj tak w skrócie chodzi?
Chodzi o cykliczny nadzór i sprawdzanie odpowiedzi procesu poprzez np. pomiar wymiaru danego elementu lub pomiaru wskaźników procesu.
Jeszcze nie jasno? Tutaj podałem świetny przykład „Duży artykuł o SPC„.
A mówiąc w skrócie:
Pojawiają się pewnie pierwsze myśli w głowie:
Normalna procedura odrzucenia usprawnień i zmian.
W tym momencie wchodzę Ja – cały na biało i przedstawiam Ci 7 zalet SPC, które zmienią Twoje (lub Twoich „kolegów” z pracy) zdanie na ten temat.
Bo SPC nie tylko warto wdrożyć, SPC TRZEBA WDROŻYĆ — jeśli chce się mieć normalną pracę w jakości.
Powtarzalność procesu to klucz do jakości. Chcemy za każdym razem otrzymywać produkt wg. specyfikacji klienta, według jego wymagań. Zastosowanie SPC sprawia, że nie produkujemy wyrobów niezgodnych*. Analizujemy dane, wyciągamy wnioski i REAGUJEMY zanim pojawi się brak. Co za tym idzie, nie wysyłamy niezgodności do klienta. Przekłada się to na brak reklamacji.
* przy świadomym utrzymaniu i mądrym nadzorowaniu SPC
Wyobraź sobie produkcję bez przestojów :), bez rozwiązywania problemów jakościowych, bez nadgodzin, aby to wszystko nadgonić? Nie da się? Da się, gdy zastosujesz SPC — statystyczne sterowanie procesem. Każdy brak, problem, niezgodność jakościowa w procesie to zmniejszenie produktywności. Albo uzyskujemy mniej produktów zgodnych, albo czasem nawet zatrzymujemy produkcję. Trwa to tak długo, aż problem rozwiążemy poprzez znalezienie przyczyny źródłowej i zastosowanie akcji korygujących. Czasami trwa to nawet kilka tygodni… a produktywność leży i kwiczy. Stosując SPC unikasz w zasadzie Problem Solvingu.
Znasz pojęcie kosztów jakości? Jeżeli nie, to warto o nich poczytać tutaj: KOSZTY JAKOŚCI – KOMPENDIUM. Prewencyjne metody zarządzania jakością pozwalają zmniejszyć koszty jakości. Dlaczego? Ponieważ nie produkujemy wyrobów do złomowania (tych brakowych), nie produkujemy reklamacji. W ten sposób nie generujemy kosztów:
Koniec końców, podliczając całość w ciągu roku jesteśmy zapewne kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy złotych do przodu. Tylko trudno to pokazać, gdy nie stosuje się SPC.
SPC to nie tylko jakość, to masa danych, która może pomóc nam w optymalizacji procesów. Tym bardziej ma to miejsce, gdy zainstalujemy SPC na kilku „bliźniaczych” procesach i zauważymy, że w procesie 1 mamy dużo lepsze wyniki niż w procesie 2. Jest to sygnał do optymalizacji, bez pojawiających się problemów. I to jest sztuka :)!
Często proces produkcyjny wygląda tak:
Co za tym idzie odpowiedzialność za jakość, przesuwana jest na Kontrolę Jakości. Budujemy w ten sposób świadomość w firmie, że przecież jest na końcu kontrola. Ich zadaniem jest to wykryć.
A wiesz, jaka jest skuteczność kontroli przeprowadzonej przez człowieka (POD – propability of detection)? 81% !!!!!
Przeprowadzono dziesiątki testów, badań, analiz. Biorąc pod uwagę Czynnik Ludzki, nie jesteśmy w stanie zapewnić poprzez kontrolę, że klient nie otrzyma produktu niezgodnego.
Niestety nie ma takiej świadomości w wielu firmach i jedynym rozwiązaniem reklamacji jest karanie kontrolerów, obwinianie ich i szukanie w nich kozła ofiarnego.
Zbudowanie SPC przesuwa odpowiedzialność na właściciela procesu, przesuwa go na cały zespół. To utrzymanie odpowiednich wskaźników i nadzór nad procesem daje nam produkt zgodny. Jest to dużo bardziej skuteczne niż kontrola jakości.
Co tu dużo mówić… Kto lubi stres, bieganie za problemami, gaszenie pożarów i wstrzymywanie dostaw do klienta?
Gniewne spojrzenie Prezesa za każdym razem, gdy pada pytanie „Co z tym problemem jakościowym, kiedy w końcu możemy produkować i wysyłać?” przyprawia o ból głowy…
Po co to wszystko, jak można inaczej? Może warto stanąć na chwilę, pomyśleć o SPC i analizować dane, podejmować działanie wcześniej, zanim wybuchnie pożar?
Wydaje się to logicznie, ale trzeba do tego dojrzeć i zrozumieć… A moim zadaniem będzie ciągłe tłumaczenie, że warto.
Przekonałem? Nie wiem… mam nadzieję, że choć jedna osoba, która przeczyta ten wpis, spróbuje wprowadzić SPC i zauważy, jak dużą daje wartość. Jeżeli będziesz potrzebować z tym pomocy, to pisz śmiało. Chętnie pomogę.
świetny artykuł, dziękuję 🙂 najpierw SPC a później już prosta droga do Six Sigma 🙂
Reply