4 comments
Super artykuł, szczegulnia ta cześć z gwiazdką Michelina.
Własne doskonalenie się zawsze będzie dobrym wyborem, inwestycja w samego siebie po prostu się opłaca 🙂 Cieszę się, że coraz więcej osób to rozumie i idzie w tę stronę 🙂
Niezależność działu jakości to podstawowy wymóg systemów zarządzania jakością ISO 9001. Zarządzanie jakością musi być niezależne od działów produkcyjnych, planowania czy sprzedaży. Tylko wówczas organizacja jest w stanie zapewnić produkt zgodny z wymaganiami klienta. Czy jest tak w rzeczywistości we wszystkich organizacjach? Jak to w życiu, rzeczywistość nie jest czarno-biała. Jakość nie może istnieć bez sprzedaży i produkcji, z drugiej strony firma długoterminowo nie utrzyma się na rynku bez jakości. Dlatego warto zapewnić niezależny dział jakości.
Gwiazda Michelina wśród restauratorów to najważniejsze odznaczenie. Przyznawane jest poprzez specjalnie przeprowadzoną kontrolę jakości. Każda z restauracji poddawana jest takim samym kryteriom i oceniana jest przez kwalifikowanego specjalistę.
Tylko niezależność pomiędzy kontrolującym i kontrolowanym jest w stanie dać wiarygodne, porównywalne rezultaty na całym świecie.
Podobnie jest z zarządzaniem jakością i niezależnym działem jakości. Jasne wytyczne zawarte w wymaganiach klienta oraz w wymaganiach systemu zarządzania jakością, weryfikowane przez niezależnego inżyniera jakości, są w stanie dać produkt o wysokiej jakości.
Jakiekolwiek bliższe zależności, relacje czy próby wywierania wpływu na dział jakości spowodują obniżenie standardów. Jeżeli więc pracujesz w zarządzaniu jakością, to zachowuj się trochę jak niezależny ekspert wydający opinię według określonych kryteriów. Wymaga to dużej asertywności oraz budowania odpowiednich relacji w organizacji.
Dyscyplina to jedyny znany mi sposób na osiągnięcie spektakularnych wyników. Tylko odpowiednia odtwarzalność, powtarzalności i ciągły rozwój pozwala dojść z punktu A do punktu B, niezależnie co chcemy osiągnąć.
Jeżeli podejmowaliście różne próby w życiu: nauki angielskiego, biegania, ćwiczeń na siłowni, to sami pewnie wiecie jak trudno utrzymać dyscyplinę. Mózg człowieka z reguły ściąga nas na manowce. Bezpieczny kont, dostęp do jedzenia i rozrywki to maksimum, które wystarczają, aby zaspokoić nasze przyziemne potrzeby. Dlatego właśnie trudno osiągnąć bardziej wzniosłe wyniki, bez ciągłej motywacji i kontroli samego siebie.
Wyobraźcie sobie teraz 600 takich osób, które mają wytwarzać po 400 produktów dziennie, zgodnie z wymaganiami jakości i ciągle udoskonalać procesy. Wyobraźcie sobie, że nie istnieje dział zarządzania jakością, ciągłego doskonalenia i wszystko spoczywa na barkach pracowników.
Utopia? Zdecydowanie utopia. Jeżeli sami nie jesteśmy w stanie się kontrolować, to duża grupa niezależnych od siebie osób, o różnej motywacji do pracy i zaangażowaniu to mieszanka wybuchowa.
Niezależny dział jakości w takiej firmie to podstawa. Czasami sobie myślę, że mi osobiście przydałby się taki kontroler jakości, który nakierowywał mnie na właściwe tory ;-).
Szybciej, więcej, taniej! Po to, aby zadowolić udziałowców, właścicieli zarobić jeszcze więcej pieniędzy. Gdybyś sam prowadził firmę, to pewnie doszedłbyś do takich samych oczekiwań.
Nie mniej jednak bez drugiej szali tej wagi, można bardzo szybko osiągnąć przeciążenie, które zerwie cienkie połączenie z zadowolonym klientem.
Bez zadowolonych klientów, bez odpowiedniego popytu na produkt, nie pomoże nawet najtańsze wytwarzanie, aby zarobić pieniądze.
Warto rozwijać obszar produkcyjny, warto udoskonalać produkt, sprawiać, aby był bardziej konkurencyjny na rynku. Należy jednak pamiętać również o utrzymaniu, a nawet poprawianiu jakości tego produktu.
Dlatego właśnie niezależny dział jakości musi być kontrpartnerem do rozmów na temat celów organizacji i określania zbalansowanej strategii rozwoju. Oczywiście trzeba pamiętać o zdrowym balansie, tak aby koszty jakości nie przekroczyły generowanego zysku.
Istnieją organizację, w których to jakość steruje produkcją i narzuca coraz to dziwniejsze wymagania, ale w większości przypadków to produkcja steruje jakością i stara się wywrzeć pozytywny wynik. Żadna ze skrajności nie jest dobra i warto poszukać zdrowy balans przy zapewnieniu niezależności. Długoterminowo zawsze jakość będzie przed ilością.
Super artykuł, szczegulnia ta cześć z gwiazdką Michelina.
Własne doskonalenie się zawsze będzie dobrym wyborem, inwestycja w samego siebie po prostu się opłaca 🙂 Cieszę się, że coraz więcej osób to rozumie i idzie w tę stronę 🙂