Biznes zapożyczył z wojska wiele metod zarządzania, nawet w jakości (np. metoda 8D). W końcu to w wojsku pracuje się i zarządza ludźmi w ekstremalnych warunkach. O najlepszych metodach zarządzania w takich warunkach w prosty i przystępny sposób pisze Jocko Willink były dowódca elitarnej jednostki Navy Seal. Jego książka “Ekstremalne przywództwo” szybko po ukazaniu stała się bestsellerem w USA. W poniższym artykule przybliżę Wam 10 zasad Jocko Willinka, które ułatwią Wam nie tylko zarządzanie zespołem ale również samym sobą.
Wyobraź sobie długą linę która posiada pięć węzłów. Z każdego węzła na boki wychodzą dwie liny a na ich końcach znajdują się jedno-kilogramowe odważniki. Jeżeli szybko liczysz to całość waży ok 10 kilogramów. Twoim zadaniem jest przemieścić ową linę z punktu A do punktu B. Co zrobisz? Zaczniesz pchać poszczególne odważniki czy pociągniesz za koniec liny? Raczej ciągniesz. Tak samo działa Kanban metoda nastawiona na ciągnięcie całego procesu produkcyjnego a nie pchanie poszczególnych mniejszych procesów.
Stare brytyjskie przysłowie mówi o tym, że jedno zgniłe jabłko może popsuć całą beczkę zdrowych jabłek. Szkoda, że nie było przysłowia o awokado ;-). Toksyczni ludzie w pracy to codzienność z którą mierzy się wielu managerów. Jak oszacował Will Felps, wykładowca UNSW Business School, jedna taka osoba jest w stanie obniżyć efektywność zespołu nawet o 40% procent. Na szczęście istnieją metody umożliwiające zmniejszenie lub wyeliminowanie złego wpływu na zespół.
Ryzyko wpisane jest w każde przedsięwzięcie, a im bardziej odważny projekt tym ryzyko jest wyższe. Nie należy obawiać się podejmowania zadań z powodu ryzyka, z drugiej strony nie oznacza to jednak, że powinniśmy pływać po oceanie w dziurawej łodzi. Pokaże Ci jak w prosty sposób zaprezentować aktualny stan zagrożeń w procesie lub projekcie. Pomoże Ci w tym macierz ryzyka. Dodatkowo przygotowałam darmowy formularz Excel, który automatycznie uzupełnia macierz ryzyka. Zapraszam do lektury.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że koło Deminga nie zostało wymyślone przez samego Deminga, a bazuje na 17 wiecznej filozoficznej pracy Francisa Bacona “Novum Organum”. Jeden z najwybitniejszych angielskich uczonych okresu odrodzenia i baroku nie przewidywał zapewne, że jego nauki będą oparciem do opracowania ISO 9001:2015. Chce się z Tobą podzielić fanatyzmem Deminga do PDCA, fanatyzmem do czterech prostych kroków zmieniających podejście do zarządzania i ciągłego rozwoju.
Ostatnio na jednej z polskich grup nt. zarządzania padło pytanie na temat sytuacji w której jeden z pracowników popełnił błąd w trakcie wyceny wykupu samochodu. Błąd spowodował stratę klienta, któremu nie spodobała się zaproponowana cena. Autor zapytał się co powinien zrobić w takiej sytuacji. Większość osób odpowiedziała, że pracownikowi należy się nagana, reprymenda. Padały również stwierdzenia, że jest pewnie niedouczony i nie potrafi negocjować. Niestety nikt nie był zainteresowany zweryfikowaniem poprawności procesów zakupowych, których jak się później okazało nie było. Przeciwny biegun filozofii “No blame culture”.
Wyznaczanie celów na początku danego roku to standard. Chcemy jeść zdrowiej, więcej się ruszać, może zmienić pracę, czegoś się nauczyć. Następnie budzimy się w Blue Monday i dostajemy doła. Okazuje się, że większość naszych założeń zostało zawieszonych. Niestety w większości przypadków wynika to z braku sprecyzowania dokładnych założeń celu. W poniższym wpisie dowiecie się jak ważne jest planowanie celów, dlaczego metoda SMART (i jej rozwinięcia SMARTER, SMARRT, SMARTTA) jest w tym pomocna. W jednym z akapitów nauczycie się na przykładach jak przedefiniować ogólny cel na cel SMART. W dalszej części artykułu poznacie metody weryfikowania i dotrzymywania celów na zasadzie PDCA (koła Deminga). Dzięki nim udało mi się dotrzymać sporo własnych założeń, takich jak nauka pływania, ukończenie maratonu, ukończenie szkolenia na zagranicznej uczelni i wiele wiele innych.
CZYTAJ CAŁOŚĆ