Temat chaosu i natłoku zadań tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wydał mi się „na czasie”. W mniej przyjemnych okolicznościach nawarstwienie się ilości zadań może doprowadzić nawet do wypalenia zawodowego. Wyobraź sobie, że masz 30 tematów, które wymagają twojej uwagi, dostajesz do tego dodatkowy projekt, a kolega z biurka obok prosi cię o pomoc w jednym zagadnieniu. Otwarte pętle zadań w twojej głowie bez nadania priorytetu powodują, że nie potrafisz zakończyć żadnego z nich. Jeżeli nie nauczysz się nadawać priorytetów, utoniesz. Wystarczy poznać Macierz Eisenhowera.