Żałuję, że nie znałem tego narzędzia wcześniej. Żałuję, bo miałem sporo problemów z tanimi dostawcami, jako osoba zarządzająca jakością. Niestety w dyskusji zawsze wygrywała cena. Co z tego, że mieliśmy sporo problemów, ale było tanio, więc budżet się spinał. W końcu znalazłem odpowiednie narzędzie, które powinno przemówić do każdego – Macierz Analizy Danych.
W każdej firmie jest ten sam problem. Cena w zarządzaniu dostawcami zawsze jest przed jakością.
Dlaczego tak się dzieje?
Bo cenę łatwiej pokazać.
Jeżeli mamy dwóch dostawców, oferujących 2 takie same półprodukty, to pierwsze kryterium wyboru to cena. Na końcu przecież musi spinać się budżet zakupowy.
Co z tego, że później połowa materiału jest do odesłania. Co z tego, że musimy utrzymywać kontrolę wejściową przez kilka miesięcy. Co z tego, że mieliśmy 5 zatrzymań linii produkcyjnej.
Niestety jest to powszechne i wiem, z czego to wynika. Chodzi o pieniądze. Wartość produktu jest bardzo łatwo pokazać. Produkt kosztuje 80 zł, a u drugiego dostawcy 120 zł, czyli 50% więcej.
Dużo trudniej jest w jasny sposób pokazać osobom zarządzającym jakość. Ile to jest 200 PPM? Co to znaczy, że mamy 5 reklamacji? Mamy kontrolę wejściową na materiale? Dobrze, bo mamy do tego ludzi.
Trudno jest porównać np. 60 000 zł oszczędności na cenie z kosztami jakości.
W końcu jednak znalazłem fajne narzędzie – Macierz Analizy Danych.
Na pierwszy rzut oka przypomina nieco diagram korelacji, ale nim nie jest.
Macierz Analizy Danych to graficzny sposób przedstawienia dwóch różnych zmiennych na osi X i Y. Zmienne te powinny od siebie zależeć i mieć jakieś powiązanie.
Dlatego ważne jest, aby na początku wybrać dwie wartości do analizy np.:
W takiej macierzy będziemy analizować dokładne produkty. Możemy to też zrobić ze względu na dostawcę np.:
Do praktyki. Przyjmijmy, że macie problem z tanim dostawcą z Chin, który dostarcza metalowe elementy tzw. „wsporniki” (prosta konstrukcja, kilka zagięć, otwory itd.)
Wybierzcie wówczas wszystkich dostawców dostarczających wsporniki, tak aby nie wprowadzać niepotrzebnych zakłóceń na wykres. W portfolio macie na pewno też innych dostawców, dla których porównywanie ceny i jakości nie ma sensu.
Kolejny krok to oszacowanie ile kosztuje u was 1 PPM. (co to PPM? – poczytasz tutaj) Jest to trudne zadanie, ale możliwe. Musicie uwzględnić wszystkie koszta jakości z „obsługą tego PPM”.
Ja to zrobić? Zbierzcie dla jednego miesiąca:
Wszystko, co jest związane z wadami jakości dostawców. Jeżeli będziecie mieć z tym problem, takie wartości pomogą Wam ustalić finanse. Muszą posiadać informacje na temat wartości roboczo-godzin pracowników, kosztu zatrzymania linii, segregacji produktu na magazynie przez firmę zewnętrzną itd.
Gdy już macie taki koszt sumaryczny, to:
Otrzymacie w ten sposób koszt 1 PPM.
Wyobraź sobie, że sumarycznie miesięczne koszty wychodzą 120 000 zł, a wartość PPM to 480. Stąd jeden PPM to ok. 250 zł.
Teraz wybierz dostawców „wsporników”, zbierz dla nich informacje, ile w danym miesiącu było PPM i jaki jest średnia wartość dostarczanych produktów w miesiącu w przeliczeniu na wolumen.
Jakie wnioski płyną z tego wykresu?
A teraz dodajmy do wartości wolumenu koszty PPM tylko dla SIGI Industry.
130*250 zł = 32 500 zł
Dodając ten koszt to ceny dostarczanego wolumeniu okazuje się… że
SIGI kosztuje nas w sumie 90 000 zł + 32 500 zł = 122 500 zł
i jest najdroższym dostawcą w zestawieniu.
Mam nadzieję, że ten sposób podejścia do tematu ułatwi Wam pokazywanie faktycznych kosztów dostawców. Nie zawsze najtańszy dostawca to najlepszy wybór dla budżetu firmy. Z zestawieniem pokazanym na „pieniądzach” nikt w firmie nie będzie dyskutował. Zobaczycie.
Photo by Teddy Österblom on Unsplash